Dwa wiersze / Aleksandra Paszko

Alina

rozmawiałam dzisiaj w pracy
z moją starszą koleżanką
o śmierci
powiedziałam jej o udarze mojego taty
ona mi opowiedziała
jak wyła przez pół roku po śmierci swojego ojca
miał guza mózgu
nieoperacyjnego

pokazuje mi zdjęcia na telefonie swoim
pokazuje ogród
bardzo ładny
oczko wodne
mama na wózku jak jeszcze żyła
zdjęcia bukietów
wesela, pogrzeby i rocznice
przybrany wnuczek
pieski w ogrodzie się całują

jakaś melancholia
już trochę się nudzę
ale oglądam dalej
uśmiecham się
i wsiąkają we mnie rzeczy
których nie umiem nazwać
wydaje się to bardzo ludzkie

galaretka w szklankach

siedziałam przy stole
jadłam drugie śniadanie
mama opowiadała
jak babcię po ręce głaskała
gdy tamta umierała
u cioci Joli w domu
w łóżku medycznym
wspominała jak na święta
staliśmy wokół łóżka
i śpiewaliśmy kolędy
tata popijając
czarną herbatę granulowaną
wyciera oczy pod okularami
wspomina jak jego mama
sama w szpitalu umierała
ważne by w domu
by wśród bliskich
i że to niestraszne


Aleksandra Paszko a.k.a. paszka; pisze wiersze, robi zdjęcia i próbuje się odnaleźć w życiu. Białostoczanka, która studiuje, pracuje i żyje w Warszawie. Publikuje swoje zdjęcia na Instagramie na koncie @paszko.takes.