I.
jeśli
się
nie
śni
wolałabym inaczej
nie waż
się
mnie
odprysk
tego czym jestem
albo czym
gram
się
za dnia
prze- o- przy-
bie
g
RAM
różowe mięsko
pink panther
random- access memory
wije gniazdo w białku twego oka
zadra
igła wbita w mięso twojej kory
podpałka
i skrzenie masy ulegającej zapłonowi wskutek tarcia
wystarczy tylko mocno zacisnąć powieki
jakbyś chciał wycisnąć z oczu obrazy
szkiełko po szkiełku
łko łku
łka-
ć ć ć
my
trzymamy się zbyt blisko ognia
igranie mamy zapisane w DNA
ewolucyjnie rozwinięty mechanizm nawigacji
światłem
II.
o
świcie
zapominam
tlen
gwałcę
się
i spuszczam
w muszli
snu
powiedziała
złotowłosa leżąc w łóżku taty misia
pierdolona księżniczka
z kompleksem
elektry
tu trzymam swoje światło
dodała
odsłaniając równolegle biegnące linie
wyprostowane na gorąco kręgosłupy
pokryte rdzą tory
rozsiane na powierzchni skóry
groble
korytarze
życia?
gdzieś tu płynie jeszcze jakaś rzeka
tylko
jeśli
się
nie
śni
Mira Król – urodzona w 1987 roku, w dniu jej czwartych urodzin światło dzienne ujrzała płyta “Nevermind” Nirvany. Absolwentka pedagogiki, socjoterapii i logopedii. Mieszka na mazowieckiej wsi. Wychowuje córkę i syna, pisze. Publikowała w “Migotaniach” , “Afroncie” , “Drobiazgach”, “Stronie czynnej”, “Helikopterze”, “Szajn”, “Składce”, “Trytytce”, “Zakładzie”, w “Pocztówkach literackich Karola Maliszewskiego”, “Tlenie literackim”. W 2021 roku ukazała się jej pierwsza książka “Nietakt”, nie lubi o niej mówić, myśli – wytrych. Gdy ktoś pyta, co aktualnie robi, odpowiada: Szwendam się. Na deficyt zieleni poleca: pola, łąki, lasy i rower.