Męcząca pornografia. Trwa nieustanne rozwarstwianie horyzontu. Upadłe chmury w skąpych strojach kąpielowych uciekają spod niewinnych spojrzeń słońca. Jutro ma przypłynąć królowa, nie zrobi nic, choć jest absolutna. Plażą maszeruje Marcin Świetlicki i krzyczy: kukurydza, lody, poezja. W tej kolejności. Każdy spacerujący sprzedawca nad polskim morzem wygląda jak Świetlicki. Więc może to jednak nie on? Ciemne okulary są zmieniaczami ludzi. Parawanowe zamczyska strzegą wybrzeża. Warownie wspomnień, nasza odpowiedź na austriackie piwnice. Jem wysuszonego gofra i marzę o tsunami. Niech zaleje wszystko, aż do Tatr. Nie jestem naiwny. Wiem, że to potrwa i woda podejdzie pod Elbląg dopiero za kilkadziesiąt lat. Katastrofy niestety nie są tak spektakularne jak filmy o nich. Żegnam się powoli, bo jestem umówiony na cymbergaja. Tak że tak, wiadomo co i jak.
Andrzej Błażewicz – reżyser teatralny, dramaturg, poeta. Urodził się w 1996 roku we Wrocławiu, wychowywał się w Świdnicy. Absolwent krakowskiej AST na Wydziale Reżyserii Dramatu. Od 2021 roku związany z Teatrem Polskim w Poznaniu, gdzie pracuje jako pedagog teatru i dramaturg. W 2022 roku ukazała się jego debiutancka książka poetycka “Ostatnie zimy”.