wszystkie z tymi samymi ruchami i dzikimi, nerwowymi spojrzeniami. te same krzywe zęby, te same spuchnięte kostki i ten sam zapach potu. kręcimy się po domu, wszędzie wypadające włosy i ślady bosych stóp na umytej podłodze. w nas ta sama klątwa, z lata na lato coraz większa pustka i wściekłość na pustkę (prowadzimy z nią romans). każdą z nas rządzi wenus (one byki, ja waga). siedzę z nimi i wszystko jest różowe, klątwa dziewczęcości. tata chciał mieć syna. tata chciał mieć syna, a ja siedzę tu z wami i wszystko jest różowe.
jest gorąco i twoja noga przykleiła się do mojej, i będzie boleć, jak ją zdejmiesz. głaszczę twoje wilgotne włosy. patrzę na was i wiem, że jesteście mną. latem wszystkie rozkładamy się w jedność, plątaninę kończyn na łóżku.